Czasami jedynym sposobem na pozbycie się haluksów jest leczenie operacyjne, któremu w szpitalu Żagiel Med poddała się m.in. Izabella Miko – polska aktorka, tancerka i modelka. Zabieg wykonała dr n. med. Alina Blacha, specjalista ortopedii i traumatologii ze szpital Żagiel Med.
– Serdecznie dziękuję całemu zespołowi Żagiel Med, a szczególnie p. Doktor Alinie Blacha za wspaniałą opiekę w trakcie i po operacji moich stópek! Już widzę, że będą piękne i szczęśliwe 🙂 – mówi Iza Miko.
Halux to łacińska nazwa pierwszego palca w stopie, czyli palucha. Deformacja, o której popularnie mówimy w ten sposób, to halux valgus, czyli paluch koślawy. Z powodu pewnej nierównowagi w działaniu mięśni w stopie dochodzi do deformacji polegającej na szpotawym, czyli do środka, ustawieniu pierwszej kości śródstopia i równoczesnym koślawym, czyli do boku, ustawianiu się palucha.
Prawidłowo obciążając stopę stoimy na I i V kości śródstopia oraz na kości piętowe. Jeżeli I kość śródstopia „ucieka” przyśrodkowo, to obciążenie przejmuje od niej II kości śródstopia, co objawia się w postaci bolesnych modzeli na podeszwowej stronie stopy. Dodatkowo deformacji mogą ulegać też pozostałe palce, ustawiając się grzbietowo (palce szponiaste).
– Buty na wysokim obcasie czy koturny mogą pięknie wyglądać na nodze. Niestety częste chodzenie w obuwiu, które sprawia, że stopa przez dłuższy czas pozostaje w pozycji nienaturalnej, może prowadzić do różnego rodzaju schorzeń m.in. paluchów koślawych – tłumaczy dr n. med. Alina Blacha, specjalista ortopedii i traumatologii ze szpital Żagiel Med.
Zauważa jednak, że przyczyn występowania haluksów jest więcej – to nie tylko źle dobrane obuwie. Znaczenie mają także uwarunkowania genetyczne, co stanowi najważniejszy czynnik predysponujący. Dodatkowo u kobiet dochodzą czynniki hormonalne – zmniejszenie napięcia tkanek w okresie menopauzalnym – wtedy istniejąca wcześniej niewielka deformacja może znacznie się pogorszyć.
Wszystko zależy od stopnia deformacji. We wczesnym okresie można stosować zabiegi fizykalne, aby zmniejszyć ból i obrzęk stopy. Czasem również pomocne są wkładki do obuwia czy ortezy zakładane na noc. Należy jednak unikać wkładek zakładanych między I i II palec, ponieważ po usunięciu wkładki deformacja jeszcze się pogłębia.
Jeśli deformacja jest duża, daje dolegliwości bólowe lub uniemożliwia dobór obuwia, należy rozważyć leczenie operacyjne. W mniejszych deformacjach stosuje się zabiegi na tkankach miękkich – należy jednak poinformować pacjenta, że deformacja jest dynamiczna i może postępować dalej, choć nieco wolniej.
Natomiast bardziej radykalne postępowanie to leczenie operacyjne połączone z osteotomią, czyli przecięciem kości (śródstopia, paliczka) i ustawienie jej w pożądanej pozycji. Taką kość zespala się przy pomocy tytanowych lub stalowych implantów. Dzięki zmianie mechaniki stopy, zabieg ten jest skuteczny i daje szansę na utrzymanie skorygowanego kształtu stopy.
> Zobacz relacje Izy Miko z pobytu w Żagiel Med <
Po zabiegu z osteotomią pacjent przez 6 tygodni chodzi w tzw. ortezie – dzięki niej nie obciąża przodostopia i kość może się wygoić. Następnie uczy się chodzić na „nowej” stopie, po kolejnych 2 tygodniach może ją w pełni obciążać.
– Warto dbać o nie codziennie, ponieważ ich kondycja ma wpływ na stan całego organizmu, zwłaszcza kręgosłupa, kolan, bioder, a nawet głowy – wyjaśnia dr Alina Blacha.
Są podporą kręgosłupa, a także naszym głównym środkiem transportu. W podeszwie stopy umiejscowione są zakończenia ponad siedmiu tysięcy nerwów, które mają bezpośrednie połączenie z mózgiem, a równocześnie ze wszystkimi częściami ciała. Chore i zaniedbane stopy mogą być przyczyną wielu schorzeń. Warto o nie dbać nie tylko dlatego, żeby pięknie wyglądały, ale także by cieszyć się zdrowiem przez długie lata.
– Musimy pamiętać, że nasz organizm jest jak dobrze zaprojektowana maszyna. Często dwie partie ciała pozornie znajdujące się od siebie daleko, mogą być od siebie bardzo zależne. Na przykład pacjent przychodzi do lekarza z uporczywym bólem głowy, myśli, że to stres, a przyczyną może być po prostu wada stopy – dodaje dr Blacha.